piątek, 24 czerwca 2011

RayBan folding Wayfarer

no i wpadlam :D
poszlam z rodzicami TYLKO odebrac korekcyjne RayBany mamy... no ale oczywiscie zaczelam je przymierzac [no to w koncu JA :P] i sie zakochalam :)
co dziwne, okazalo sie, ze te, ktore mi sie podobaja sa.... skladane! bylam troche zdziwiona, ale przekonalo mnie to, ze inne byly wieksze/mniejsze, a w tych bylo mi najladniej ;) no i to, ze zajma mi malo miejsca w torebce :D

oto one
tadaaaam
skladamy....
i zlozone!
mieszcza sie w takim pudeleczku :)
Kota jak zawsze musi obwachac nowy  nabytek ^^
moja piekna torebka od Sis <3

Koooota <3<3
aaaa chcialam jeszcze pochwalic moje kociatko kochane - TZ musial wyjechac, ja pojechalam do rodzicow, a Kota miala test bojowy - zostala sama na poltora dnia. balam sie, ze zastane zmasakrowany dom dzis rano, ale nie! wszystko dobrze :) poszlam jeszcze dzis na obiad z rodzicami, a jak wrocilam, to Kota nie odstepuje mnie teraz na krok, gdzie nie pojde to ona sprintem za mna i mruczy jak traktor jeszcze bardziej niz zawsze :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz