piątek, 13 kwietnia 2012

MARNI-e mi idzie oszczędzanie..

Dziś kompletnie przypadkiem trafiłam do H&M [musiałam kupić gift cardy imieninowe dla kumpel z pracy].. przy okazji przypomniałam sobie o mojej jednej gift cardzie, którą mam już od jakiegoś czasu i którą wypadałoby zużyć zanim minie czas ;)
problem w tym, że w 99% przypadków H&Mowe rzeczy mi się nie podobają, strasznie zjechali z jakością moim zdaniem :/ 
ale wypatrzyłam dział przecen i myślę "nooo może akurat". były tam też niedobitki kolekcji Marni dla H&M. kolekcja do mnie nie trafiła poza kilkoma wyjątkami, które z kolei i tak wydawały mi się za drogie, więc dość sceptycznie podeszłam do wieszaków... a nagle zauważyłam jedną z nielicznych rzeczy, które wpadły mi w oko, kiedy oglądałam fotki kolekcji w necie :) - jedwabna bluzka fuksjowo-limonkowo-morska.. niestety, oczywiście mojego rozmiaru już nie było, ale postanowiłam dać jej szansę.
Sprawa polega na tym, że mam materiałowe zboczenie. I jak coś jest 100% jedwab, to od razu to kocham, bo wiem, że nie tylko fajnie miękko się układa na ciele, ale noszenie tego jest po prostu przyjemnością..
Ostatecznie bluzka wypadła całkiem ok, więc powędrowała ze mną do domu :)


Tak wygląda z tyłu
Z marynarką

1 komentarz:

  1. oszczędzanie.. a co to? ;)

    bluzeczka bardzo mi się na Tobie podoba :D

    OdpowiedzUsuń